Bułki maślane...smaczne rozpoczęcie dnia!
Z wielką radością dzielę się z Wami przepisem, nie moim, a mojej teściowej, na te małe cudeńka. Jest to chyba najbardziej znana wersja, bo znaleźliśmy ją także w książce „Dobre Gotowanie“. Dla tych, którzy jej nie posiadają, polecam sprawdzić poniżej.
Bułeczki maślane...idealne nie tylko do porannej czarnej kawy. Z wielką dumą można zapakować je na słodki lunch dla Waszych pociech, zabrać na spacer z dzieckiem lub przyjaciółmi.
Oczywiście jak to z takimi wypiekami bywa, najlepiej smakują pierwszego dnia (przynajmniej mi). Ja jestem jednak fanką drożdżowych wypieków wyjętych niemal prosto z piekarnika. Zawsze też przy okazji takich wypieków podkreślam, że nadwyżki można zamrozić (co też jest fajną opcją dla zapracowanych jak ja mam).
Nie ma co tu się za bardzo rozwijać and zaletami, jak upieczecie sami się przekonacie. Do dzieła przyjaciele!
Składniki:
*
40 g drożdży
*
100 g cukru
*
cukier
waniliowy
*
2 żółtka
*
250 ml mleka
*
500 g mąki
*
70 g miękkiego
masła
*
½ łyżeczka
soli
Do dzieła:
Metoda klasyczna:
Najpierw
należy zrobić rozczyn (krok po korku TUTAJ). Pamiętajcie, że
wszystkie składniki na rozczyn odlicza się z przepisu.
Mąkę
wysypać do miski, na środku zrobić mały dołek i do niego wylać delikatnie
rozczyn. Dodać resztę składników z listy i wyrobić elastyczne, gładkie ciasto.
Ciasto
pozostawić do wyrośnięcia (ok. ½ h), następnie z ciasta wycinać bułeczki przy
użyciu np. niezbyt szerokiej szklanki (od Was będzie zależeć jakiej wielkości
mają być).
Wstawić
do ciepłego piekarnika i piec- czas 20-25 minut, temperatura 180-200 stopni C.
Opcjonalnie
(jak u nas) bułeczki możecie posypać kruszonką, nadziewać owocami, kawałkami
czekolady itd.
Smacznego!
Thermomix:
Do naczynia miksującego
włożyć drożdże, cukier, cukier waniliowy, żółtka i mleko, wymieszać- czas 1,5 min/temperatura
50 stopni C/obroty 5.
Dołożyć resztę składników
wg podanej kolejności i wyrobić- czas 1,5 min/obroty Interwał.
Reszta jak
powyżej...paragraf 3.
oj widzę już co upiekę w weekend :) dziękuje za inspirację :) Małgosia
OdpowiedzUsuńNie ma za co Małgosiu, cieszę się, że skorzystasz z przepisu. Pozdrawiam :)
Usuń