Czekolada z masłem orzechowym
Wkrótce moje wakacje, te w Polsce, te wyczekane, zaklepane w pracy i zamówione długo przed planowaną podróżą Lubie czekać ten stan odliczania, planowania, odkładania czegoś na jeszcze chwilę. To bardzo ekscytuje.
Szczególnie jeśli z miejscem wiążą się jeszcze ludzie, smaki i zapachy. Polskie lato uwielbiam…warzywa wygarnięte z ogródka siostry, owoce od teściowej, wszystko zdrowe, świeże i soczyste.
Bose stopy zanurzone w trawie, dni w sukience i koniecznie bez makijażu...pełna swoboda i błogość Szaleństwo z córkami w ciągu dnia i spokojne, nocne romowy z siostrami przy kieliszku domowego wina bądź babcinej nalewki.
Tym się rozsmakowuje i rozkładam na mniejsze cząstki by łapać i chować do kieszeni na potem. Wtedy, gdy dopada tęsknota i ściska nostalgia, wyjmuje je i lekki uśmiech znowu wraca, bo wiem, że te dni się znowu kiedyś zdarzą.
Taaaaak takie czekanie jest piękne. Zatem czekam…patrzę w okno i zajadam czekoladę. Mam nadzieje, że i Wy macie na co czekać…ściskam!
Składniki:
*
100g
czekolady
*
2
lyzki masła orzechowego (u mnie z TEGO przepisu)
Do dzieła:
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i rozsmarować na papierze do pieczenia. Rozciągnąć w kształt koła (to w sumie nie ma znaczenia). Na czekoladę wyłożyć masło i patyczkiem lub nożem
zrobić esy floresy.
Włożyć do lodówki na kilka minut, tak by czekolada stwardniała na nowo. Pokroić na mniejsze kawałki i zajadać
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?