Jak pachnie beztroska, czyli drożdżowe bułeczki z rabarbarem
Dzień Dobry…kolorowy… rabarbarowy, a nawet truskawkowy! Witam Was kochani dzisiaj z drożdżówką albo jak by to powiedział mój dziadek, ze szneką. Jakkolwiek jej nie nazwiemy, jest idealna na piesze wycieczki, na które zabieramy w niedziele nasze córki...
Tak naprawdę marzy mi się wypad gdzieś w góry, do lasu albo nad jezioro, polskie jezioro, gdzie można powalczyć z kajakiem albo łódką. Potrzeba mi też ciszy i obecności natury, tej dzikiej, nieokiełznanej. Tej, która wyrywa z rąk telefon, gubi zasięg i z impetem chlasta liśćmi po twarzy w rytmie- obudź się człowieku. Z wiekiem zmieniają mi się priorytety, plany i marzenia. Los sam mi wyznacza pewne kierunki, niektóre z nich mogę tylko impertynencko nagiąć w swoją stronę.
Jak plastyczna drożdżowa masa, układam się w kształty, kompozycje i figury. Jak dobrze, że wciąż jestem w formie rosnącej buły… jeszcze mnie nie włożono do piekarnika. Jeszcze rosnę, tak mi się przynajmniej wydaje…
Dla tych, którzy tak jak ja nie mają sposobności wybrania się w góry lub nad jezioro, proponuję małe spalenie energii na wyrabianiu ciasta na drożdżówki. Warto!
Składniki:
2 jajka + 1 żółtko (białko zostawiamy do wysmarowania)
100 g niesolonego masła
150 mln mleka
60 g brązowego cukru + 3 czubate łyżki do rabarbaru
1 łyżeczka cynamonu
50 g drożdży
500 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
kilka truskawek
3-4 łodygi rabarbaru
Na polewę:
zest z 1 limonki
cukier puder
letnia woda
Do dzieła:
Jajka, mleko, masło, cukier i cynamon podgrzewamy w garnku (lub Thermomixie), ale nie gotujemy. Po rozpuszczeniu się wszystkich składników rozkruszamy drożdże. Lekko mieszamy.
Dodajemy mąkę i energicznie wyrabiamy ciasto do uzyskania jednolitej, sprężystej masy. Odstawiamy do wyrośnięcia (najlepiej przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce).
W tym czasie przygotowujemy rabarbar i truskawki. Do garnka wrzucamy pokrojony na kawałki rabarbar, truskawki i brązowy cukier. Podgrzewamy na średnim ogniu do uzyskania konsystencji konfitury. Odstawiamy do przestygnięcia.
Ciasto po podwojeniu objętości, wykładamy na oprószoną mąką stolnicę i lekko rozwałkowujemy. Wykładamy masę na całej objętości, zwijamy w roladę. Należy przekroić wzdłuż na środku i każdy kawałek (w zależności od długości) na kolejne 2 lub 3 części. Każdą taką część zawijamy w ślimaka, ciasto powinno znajdować się na dnie, a „ślimak” z owocami na górze.
Bułeczki układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce o bok siebie i odstawiamy ponownie na około 30 minut. Smarujemy białkiem i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika, pieczemy przez 25 minut. Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?