Rozpusta na całego... churros
Święta… czas podjadania, kanapy, koca i filmów. Czas, w którym bardziej się sobie przyglądamy, bo zwyczajnie w świecie mamy na to czas. Moje dziewczyny, dzikie, wolne i nieokiełznane, z arsenałem dobrych argumentów dlaczego na śniadanie można zjeść czekoladę i nieodpartym urokiem osobistym, którego swoją drogą im zazdroszczę.
Zatapiałam się w ten mały lekko piegowaty nosek Igi i jeszcze małe rączki Kai, której pocałunki można jedynie składać na blond czuprynie…
Trwoniliśmy czas na wszystko to, czego zawsze nam brakuje… zwyczajne bycie tu i teraz, bez spiny, że coś trzeba. Tak najlepiej.
Jednak powrót do rzeczywistości, codziennej rutyny przedłuża się jak środek dobrej krówki ciągutki… tak mowa znowu o czymś słodkim, ale domowej roboty. Dziś tematem jednak nie są krówki, ale churros… takie chrupiące, oblepione nieprzyzwoitą ilością cukru i cynamonu. A do tego czekolada! Rozpusta na całego…Dołączcie do mnie!
Składniki:
1 szklanka maki
1 szklanka wody
50 g masła
szczypta soli
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
3 jajka
drobny cukier
cynamon
50 g ciemnej czekolady
100 g śmietany kremówki
Do dzieła:
Wodę, masło, cynamon, wanilię podgrzewamy do całkowitego rozpuszczenia. Nie zestawiając z ognia, dodajemy mąkę i energicznie mieszamy. Masa będzie bardzo zwarta. Odstawiamy do ostygnięcia.
Następnie wbijamy pojedynczo jajka, dobrze rozcierając całą masę. Tak przygotowana masę przekładamy do rękawa cukierniczego z odpowiednią końcówką.
Smażymy na dobrze rozgrzanym oleju (odcinając nożyczkami odpowiednio długie porcje ciasta).
Odsączamy na ręczniku papierowym i obtaczamy w cukrze wymieszanym z cynamonem.
Czekoladę i kremówkę rozpuszczamy do jednolitej konsystencji. Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?