Nie kiś się w domu...zakiś warzywa
Kiszona rzodkiewka, marchewka, papryka, brokuły i ogórki. W zasadzie jednym sposobem można ukisić wiele warzyw. Do całej palety barw dodaję jeszcze czerwoną kapustę i kalafior.
Im więcej wiem, tym mniej jem. Nie o ilość tu w sumie chodzi, ale jakość. Talerz wciąż napełniam po brzegi, tym, co drobiazgowo upchałam do koszyka. Lubię jak smakuje mi do ostatniego okruszka. Smaku się trzymam najbardziej.
Jest sobota, można leniwie rozsiąść się na kocu w ogródku, poczytać książkę…odłożyć ją na chwilę, bo w głowie już rozgościła się ulubiona piosenka… i musisz ją usłyszeć. Właśnie teraz! Nastawiasz więc płytę, ruszasz w jej rytmie do kuchni i pozwalasz muzyce wypełnić wszystkie ściany. Opleść jej melodią każde okno, a pojedynczym nutkom zawiesić się na obrazach.
Muzyka otwiera moje zmysły. To wtedy dociera do mnie więcej zapachów, kolorów i faktur. Czasem wystarczy, że włączę ten odpowiedni kawałek i już wiem, na co ma ochotę moje podniebienie. Ostatnio tylko na kiszone;)
Składniki:
rzodkiewki, brokuł, kalafior, marchewka, czerwona kapusta, papryka, itd.
2 ząbki czosnku
3-4 liście czarnej porzeczki, czereśni lub chrzanu (opcjonalnie)
korzeń chrzanu (kawałeczek- ok. 2-3 cm- może być także suszony)
kwiaty kopru (2 gałązki lub suszone nasiona kopru)
sól (do smaku)
woda
szczelnie zamykany słoik
Do dzieła:
Warzywa dobrze oczyszczamy i kroimy na mniejsze kawałki (różyczki kalafiora, brokuła, papryka ta długa w całości, kapusta w pióra, rzodkiewka na pół, marchewka w słupki). Na dno słoika wkładamy liście porzeczki, ząbek czosnku, kwiat kopru. Układamy warzywa. Wszystko przykrywamy ponownie liśćmi, kwiatem kopru, wrzucamy drugi ząbek czosnku i chrzan.
Wszystko zalewamy osoloną wodą, do przykrycia się wszystkich warzyw. Odstawiamy w ciemne miejsce, nie zakręcamy słoika. Po 24h-48h można szczelnie zamknąć. Nie radziłabym robić tego wcześniej ze względu na dość intensywną prace i process kiszenia;) Dobrze zakiszone warzywa przechowywać w lodówce lub chłodnym miejscu.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?