Sernik na zimno Lotus...odpędzam jeszcze jesień
Ach już za rogiem czai się jesień. Chodź uwielbiam ją za kolory, za ciepłe ogrzewające ciało swetry, zapach cynamonowych lub czekoladowych świeczek.... to jakoś ostatnio zupełnie mi do niej nie śpieszno. Nostalgia i melancholia coraz częściej zagląda do mojej głowy i staję się niewygodnie milcząca...
Lubię siebie radosną, rozgadaną, pełną energii, z pomysłami na dziś i jutro. Dlatego odpędzam jeszcze tą jesień albo udaję, że jej nie zauważam i zatapiam opuszki palców w lepkim sosie Lotus i myślę sobie, że wciąż mam lato;) Smacznego!
Lubię siebie radosną, rozgadaną, pełną energii, z pomysłami na dziś i jutro. Dlatego odpędzam jeszcze tą jesień albo udaję, że jej nie zauważam i zatapiam opuszki palców w lepkim sosie Lotus i myślę sobie, że wciąż mam lato;) Smacznego!
Składniki:
250 g ciasteczek Lotus
70 g niesolonego masła
1 truskawkowa galaretka (rozpuszczona w szklance wody)
100 g kremu Lotus
500 g śmietany kremówki
250 g mascarpone
Do dzieła:
Rozpuszczamy galaretkę (miałam tylko truskawkową i się smakowo tu sprawdziła). Odstawiamy do przestudzenia.
W tym czasie rozpuszczamy masło, miksujemy ciasteczka do postaci piasku/drobnych okruszków i mieszamy z rozpuszczonym masłem. Ciasteczkową masę wykładamy na dno tortownicy, zostawiając około 4 dużych łyżek do dekoracji. Wyrównujemy i wkładamy do lodówki.
Po przestudzeniu galaretki (nie może być ciepła, bo zważy się nam śmietana!), miksuemy kremówkę z mascarpone do postaci jednolitego kremu i dodajemy galaretkę. Mieszamy i wylewamy na schłodzony ciasteczkowy spód. Ponownie wkładamy do lodówki, po ok. 30 min możemy udekorować całość resztą ciasteczkowych okruszków i kremem. Krem należy lekko rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce (uważajcie, bo łatwo go spalić), płynną postacią kremu robimy esy floresy na cieście, a brzegi ciasta obsypujemy ciateczkami. Przechwujemy w lodówce. Smacznego!
Pyszny serniczek na weekend :)
OdpowiedzUsuńsmakowity :))
OdpowiedzUsuńgdyby tak się dało jesień odpędzić.. :D
OdpowiedzUsuńTaki sernik zawsze mile widziany :)
OdpowiedzUsuńJesienna herbata z takim sernikiem... mniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak sernik idealny! :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko pytanie o brązowy krem na wierzchu. Jest napisane aby zrobić nim esy floresy, uważać żeby nie przypalić, ale jak zrobić ten krem? 🤔
OdpowiedzUsuńChodzi o masę lotus
UsuńFajny przepis i bardzo apetycznie wygląda ten sernik. Może go zrobię na imieniny mojej mamy. Zamówiłam jej też tort imieninowy na jej święto, będzie na pewno się cieszyć. Goście przyjdą z niespodzianką dla niej. Już wszystko ustalone.
OdpowiedzUsuńPyszny sernik na zimno. A mascarpone robi robotę!
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, ze swojej strony polecam https://bajka.waw.pl/ stronę z artykułami na różne tematy.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest przepyszny, wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńTutaj macie nocleg ze smacznym wyżywieniem w Karpaczu - https://www.lesnydwor.karpacz.pl/lesny-dwor/noclegi-z-wyzywieniem. I tam mają fajne jedzenie. Zdecydowanie warto!
OdpowiedzUsuń