Konfitura dyniowo-pomarańczowa
Dynia…przygode z nią zaczęłam dopiero będąc w Irlandii. Tutaj jest wielki szał Halloweenowy i każdy niemal dom “straszy” dyniowym potworem.
Sklepowe półki wypchane są też po brzegi tym jesiennym rarytasem. Nasza córka też zawsze namawia nas na zakup najlepiej kilku, skoro więc do dekoracji potrzebna jest pusta dynia, to jakoś trzeba jej środek wykorzystać.
Oprócz więc zupy dyniowej (przepis już wkrótce), postanowiłam zrobić typowo jesienno-zimową konfiturę, która będzie smakowitym dodatkiem nie tylko do tostów, ciast czy tak u nas lubianych wszelkiego rodzaju placuszków i naleśników.
Opcji dodatków jest też sporo, zamiast pomarańczy możecie dodać kwaśne jabłka, zamiast cynamonu i gałki muszkatołowej, np. przyprawę do szarlotki. Spróbujcie sami ;)
Składniki:
*
ok. 700 g puree z dyni
*
3 pomarańcze
*
200 g cukru
*
1/4 łyżeczki gałki
muszkatołowej
*
1 łyżeczka cynamonu
(opcjonalnie)
Do dzieła:
Wydrazamy srodek z dyni (najlatwiej to zrobic
lyzka do lodow). Przekladamy do blaszki wylozonej folia aluminiowa- pieczemy w
temperaturze 180 stopni przez okolo 20 minut. Po tym czasie dynia powinna byc
dosc miękka.
Przekładamy do garnka, zasypujemy cukrem i
gotujemy na bardzo małym ogniu przez około 1h. Dodajemy obrane (najllepiej też
z bialej skórki) i pokrojone w kostkę pomarańcze. Gotujemy na malym ogniu, do
całkowitego rozpadniecia się dyni i pomarańczy, i do odparowania wody.
Doprawiamy gałką muszkatołową i cynamonem.
Dokładnie mieszamy, przekładamy do słoikow, szczelnie zamykamy i odstawiamy
zamknięciem do dołu żeby dobrze się zawekowały.
Taką konfiturę można przechowywać i
wykorzystywać do wielu ciast, naleśników czy tostów. Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?