Ciasteczka z żurawiną

Jedyną rzeczą, na którą nie da się nie narzekać, mieszkając w Irlandii, jest pogoda. Ona przy sympatii i otwartości ludzi tu spotkanych i poznanych wypada naprawdę szaro. Z czasem nauczyłam się obniżać swoje co do niej wymagania i wtedy właśnie mile zaskakuje. Najczęściej jest tak, że to jednak ja weryfikuję i dostrajam swoje plany do jej humorów. Taaaa nie bez przyczyny to jednak kobieta;)


Dziś na przykład udało mi się, między jednym deszczowym prysznicem a drugim, zabrać dziewczynki do parku. To był istny maraton podskoków, wdrapywania się, zjeżdżania i biegania. Było miło, aktywnie i z dużą dawką śmiechu! Tak jak lubię!


Po takiej aktywności nie ma nic lepszego niż zapach pieczonych ciasteczek wypełniający dom. Kilka takich z żurawiną, szklanka mleka i można powiedzieć, że to był udany dzień. Pozdrawiam wszystkich ciasteczkowych skrytożerców ;)



ciasteczka, ptysiu mietowy




Składniki:

*      100 g brązowego cukru
*      100 g mąki pszennej
*      100 g masła
*      100 g mielonych migdałów
*      100 g suszonej żurawiny

Do dzieła:

Masło rozpuszczamy i mieszamy z pozostałymi składnikami. Wszystko dokładnie musi się połączyć.

Lepimy kulki wielkości orzecha włoskiego. Wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia w sporej odległości. Każdą kulkę rozpłaszczamy lekko dłonią.

Pieczemy do zarumienienia w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, około 10-12 minut.


Smacznego!



Komentarze

Znajdziesz mnie TU:

zBLOGowani.pl
Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów

i TU

mytastepol.com