Czas jesieni, czas muzyki...i zupy ziemniaczanej z klopsikami
Czas jesieni, czas rozgrzewających swetrów, szalików, herbaty z cytryną i imbirem, i w końcu czas zup. Dodatkowo czas festiwalu jazzowego w Cork. Muszę przyznać, że klimat przyjaznej atmosfery udziela się wszystkim… ludzie grają na ulicach, w pubach, teatrach i kościołach (no może tylko jednym, bardzo specyficznym).
Lubię takie wałęsanie się po mieście, wpadanie gdzieś, gdzie gra muzyka, bez planu, bez pośpiechu. Przysiadanie na chwilę, wczuwanie się w klimat i w ludzi.
Taki będzie nasz weekend. Będzie muzyka, jedzenie, kawa na mieście i długie rozmowy. Takiego czasu i Wam życzę.
Składniki:
*
1 cebulka
*
2 łyżki oliwy
*
500 g ziemniaków
*
1 por (jasna część)
*
1 kostka warzywna
*
sól i świeżo zmielony pieprz
*
50 mln śmietanki
*
kilka gałązek natki pietruszki
*
kilka gałązek koperku
*
250 g mięsa mielonego
*
domowej roboty grzanki
(opcjonalnie)
Do
dzieła:
Cebulkę i por pokroić drobno i
podsmażyć/poddusić na oliwie. Ziemniaki obrać, pokroić na mniejsze części i
wrzucić do garnka, zalać wodą, dodać podsmażoną cebulę i por. Dodać kostkę
warzywną i gotować na małym ogniu przez około 25 minut.
W tym czasie przygotować pulpeciki: do mięsa
dodać sól, pieprz i posiekany drobno koperek. Uformować pulpeciki (dowolnej
wielkości).
Po ugotowaniu ziemniaków, dodać pietruszkę i
wszystko dokładnie zmiksować. Dodać wody, jeśli będzie za gęste. Do garnka
dodać klopsiki i gotować na małym ogniu przez około 25-30 minut. Po tym czasie
dodać śmietanę, doprawić do smaku.
Chleb tostowy pokroić w kostkę, na patelnię
wrzucić masło i podsmażyć na małym ogniu ro zarumienienia. Posypać zupę.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?