Pierś indyka zapiekana w ziołach
Czuję, że jestem tu, ale nie do końca…nie na 100%, nie tak jakbym chciała, nie tak jakbym tego potrzebowała. Podświadomość płata figle i ciągle gdzieś dryfuje w mało odwiedzane rejony. Każe uciekać, każe wracać, każe zostać na dłużej... krócej.
Odkryłam ostatnio, że to, co powinno mnie inspirować, rozwijać i nakręcać na lepsze, bardziej konsekwentne działanie, strasznie mnie blokuje. Zamykam się w sobie i długo z tej bezpiecznej kryjówki nie wychodzę. A jeśli wychodzę to na chwilę, biorę jak mała myszka kawałek sera i znowu myk do norki. Na dłuższą metę to się nie sprawdza, ale na chwilę owszem. Taki azyl, ucieczka od pozornych obowiązków, aż tyle!
Im dłużej mnie gdzieś nie ma, tym trudniej mi tam wrócić. Czy to ma jakikolwiek sens? Mam nadzieję, że dla wielu z Was ma… że też tak macie, że rozumiecie i dlatego tu ze mną jeszcze jesteście. Bądźcie mi częściej, ja tu zostanę…choćby po to, by pogapić się na to zdjęcię z pachnącym, aromatycznym tymiankiem, który tak doskonale zagrał z porem i szpinakiem. Polecam...
Składniki:
*
piers indyka
*
jeden por (jasna część)
*
1 szklanka szpinaku
(upchana)
*
1/2 szklanki parmezanu
(lub sera padamo)
*
kilka gałązek świeżego
tymianku
*
sól i świeżo zmielony
pieprz
*
oliwa
Do dzieła:
Pierś oczyścić, umyć i osuszyć. Przekroić na
pół tak by powstał jeden płat mięsa. Oprószyć solą i pieprzem.
Szpinak zblanszować na maśle. Odłożyć. Na
patelnię wrzucić łyżkę masła, pokrojony w plasterki por i podsmażyć do
miękkości. Na koniec dodać listki z kilku gałązek tymianku. Wymieszać ze
szpinakiem. Odłożyć i dodać starty parmezan.
Farsz wyłożyć na pierś indyka i zwinąć jak
roladę. Przełożyć do naczynia żaroodpornego. Posypać solą, pieprzem i skropić
oliwą. Piec w 170 stopniach C przez około 70 minut. Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?