Makiem zasypany chleb na zakwasie
Do zakwasu podchodziłam z wielką nieufnością. Nie wierzyłam, że mi się uda w ogóle go wyhodować, a potem jeszcze przez długie miesiące utrzymać. Cóż wyhodować mi się udało i z dumą muszę przyznać, że to pierwszy chleb był właśnie tym najlepszym. Chrupiący, pięknie zarumieniony i z dziurkami w środku.
Następnymi już mniej byłam zachwycona…coś mi się po drodze jednak nie udało. Może byłam za pewna siebie, może wystawiłam na jakiś przeciąg? Gdybać teraz mogę jak to się mówi ‘do bólu’, ale spróbować wyhodować następny muszę! Muszę i już. Chleb uwielbiam, choć jem go rzadko. A skoro rzadko to musi być naprawdę wart grzechu.
Zatem dziś ten mój pierwszy, najbardziej udany chleb, a ja żeby nie było kwasu, że bloga prowadzi, a chleb na drożdżach piecze, zabieram się do hodowania następnego za-kwasu. Trzymajcie kciuki…
Składniki:
*
150 g
aktywnego zakwasu żytniego
*
500 g
mąki żytniej jasnej typ 720
*
450 ml
letniej wody
*
2
łyżeczki soli
*
mak lub
sezam do posypania chleba
*
2 łyżki masła
do posmarowania chleba
Do dzieła:
Mąkę łączymy z solą w dużej misce. Dodajemy aktywny
zakwas i wlewamy letnią wodę. Ciasto
wyrabiamy tylko do połączenia się składników.
Tortownicę
lub keksówkę wykładamy papierem do
pieczenia. Przekładamy ciasto do formy. Wyrównujemy,
zwilżoną wodą dłonią.
Przykrywamy ściereczką i
zostawiamy na minimum 5h w ciepłym miejscu, bez przeciągów (u mnie wyrastał
całą noc).
Po tym czasie piekarnik rozgrzewamy do 210 stopni C.
Wierzch wyrośniętego ciasta smarujemy roztopionym masłem, obsypujemy makiem i
wkładamy do piekarnika.
Chleb pieczemy ok. 40 minut. Po
wyjęciu wyciągamy chleb z formy i studzimy na kuchennej kratce.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?