Chlebowy duet...chleb z pastą z pomidorów na dzień dobry

Taki mój marazm i „nie wiem czego chcę” trwa już kilka tygodni, a może miesięcy… W każdym razie czekam aż pewnego ranka obudzę się ze swoim pokładem energii i pozytywnego nastawienia do świata. Do ludzi to nastawienie wciąż mam, nie spotkałam się (jeszcze) z jakimś jawnym hejtem. Staram się też sama podchodzić życzliwie do wszystkiego, co sypie się na mnie w życiu. Nie rozpamiętuję, nie nienawidzę, nie życzę nikomu złego… naprawdę daleka jestem od takich emocji. Zresztą „nienawiść” to bardzo mocne słowo, zjada nas od środka jak paskudna bakteria i przeszkadza dostrzec to, co czeka na wyciągnięcie ręki, przekształca obraz rzeczywistości, mąci nam w głowach i sercach.

Także co by na mnie nie spadło, podnoszę głowę i trochę na palcach, trochę ostrożnie, trochę ze schyloną głową idę dalej, nie oglądam się za siebie. Rejestruje i trzymam się tego co tu i teraz. Jutro jest dla mnie znacznie ważniejsze. Ściskam mocno i zapraszam Was na mocno chrupiący, pachnący pomidorami chleb. Ułam sobie kawałek i przywitaj ze mną dzień. 


chleb, zakwas, ptysiu mietowy



chleb, zakwas, ptysiu mietowy


Składniki:

400 g maki białej chlebowej
240 mln wody
10 g soli
150 g czynnego zakwasu
2 łyżki pasty/tapenady z suszonych pomidorów (przepis TUTAJ) lub drobno posiekane suszone pomidory z zalewy

Do dzieła:

Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy czynny zakwas, wodę, sól i wyrabiamy przez około 5 minut. Wyrobione ciasto dzielimy na połowę i do jednej z nich dodajemy suszone pomidory. Ponownie wyrabiamy do połączenia się składników. 

Ogólna zasada dobrze wyrobionego ciasta jest taka, że musi być elastyczne, przy rozciąganiu nie powinno się rozpadać.

Tak wyrobione ciasto pozostawiamy na około 2-3 h do wyrośnięcia. Po tym czasie składamy chleb (początkujący zapewne będą podsypywać wciąż mąką, bo ciasto bardzo klei się do rąk, ale z czasem zobaczycie, że to tylko kwestia czasu i wyrabiania- nie trzeba dużej ilości mąki). Wiele technik składania chleba znajdziecie na YouTube (przykładowy filmik TUTAJ). Przy składaniu chleba, nie mieszałam dokładnie obu kolorów, tak by po upieczeniu wciąż były to dwa, ale to zależy od Was jak je połączycie. 

Po złożeniu chleba wkładamy go do koszyczka albo zostawiamy na stolnicy. Ja często tak przygotowane ciasto wkładam w koszyczku na całą noc i rano piekę chleb. Jeśli całą procedurę rozpoczęła się rano to chleb zostawiamy do ponownego (finalnego) wyrośnięcia na około 5h. Po tym czasie nacinamy energicznym ruchem (z czasem można robić wzorki itd.), polecam żyletkę albo bardzo ostry nóż. 

Jeśli pieczemy w żeliwny garnku, nagrzewamy piekarnik do 230 stopni C razem z garnkiem. Garnek po około 5 minutach wyjmujemy, przekładamy delikatnie chleb, przykrywamy i pieczemy pod przykryciem przez około 20 minut. Następnie zdejmujemy pokrywkę i pieczemy kolejne 20 minut. 

Jeśli pieczemy na blaszce lub żeliwnej patelni, nagrzewamy piekarnik do 230 stopni C razem z blaszką/patelnią. Przekładamy chleb na nagrzaną patelnię/blaszkę. Na drugą mniejszą blaszkę wlewamy gorącą wodę i wstawiamy na półkę niżej. Chleb pieczemy około 40 minut (kontrolujcie po kolorze skórki). 


Smacznego!


chleb, zakwas, ptysiu mietowy


chleb, zakwas, ptysiu mietowy

Komentarze

Znajdziesz mnie TU:

zBLOGowani.pl
Mikser Kulinarny - przepisy kulinarne i wyszukiwarka przepisów

i TU

mytastepol.com