Letni deser truskawkowy, czyli bałagan w Eton
Słońce, lekki ciepły
wiatr i masa czerwieni wokolo….lato. Przyszło, rozsiadło się wygodnie i mam
nadzieje, że zostanie z nami bardzo długo.
Kocham lato, kocham spiekotę, kocham
te zapachy, które otaczają nas od rana do późnej nocy. Wszystko smakuje
inaczej...dużo lepiej. Lato to doskonała przyprawa do każdego dania. To jak z
miłością, bo z nią w tle nawet przypalone naleśniki smakują jak wyborne placuszki.
Słońce rozgrzewa moje zmysły, emocje i wyobraźnię. Chce się więcej i robi się
więcej! Uwielbiam ten stan spiekoty.
W Irlandii nie mamy jej
dużo, to niezaprzeczalny fakt…ale jeśli już mamy słońce to jest ono doskonałe w
swej formie. W całości ogrzewa, osusza i rozpromienia na wiele, wiele tygodni.
Może dlatego Irlandczycy to taki uroczy naród, uśmiechają się i śpiewają
radosne piosenki okrągły rok… podczas spaceru, w kolejce w sklepie, wszędzie.
Ich rozpromienione dusze wypływają i cieszą oko, ucho i serce.
Uśmiech, pogoda
ducha są najważniejsze…z takim właśnie szerokim i szczerym uśmiechem zapraszam
na bałagan…nie byle jaki, bo w Eton;)
Składniki:
*
500
mln śmietany kremówki
*
300 g
truskawek
*
200 g
bezy (u mnie domowa na brązowym cukrze)
*
2 łyżki soku z cytryny
Do dzieła:
Śmietanę delikatnie ubić
(łatwo zrobić z niej masło). Truskawki pokroić na mniejsze kawałki i skropić
sokiem z cytryny, wymieszać.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?