Racuchy ze smażonymi jabłkami... usiądź ze mną pod jabłonią
Biegnę przez ogródek babci, mam kwiecistą sukienkę do kolan, krótki rękaw i biały kołnierzyk. Rano związane w kucyk włosy, pouciekały już na wszystkie strony, więc wpadają mi do ust i oczu. Siadam pod ulubioną jabłonią, sięgam po kolejne już tego dnia jabłko, wycieram o brzeg sukienki i zajadam łapczywie.
Słychać tylko wiatr i chrupanie… Takie chwile zostają ze zawsze, to uczucie błogości, smak chrupanego pod jabłonią jabłka i beztroskie wycieranie ust w brzeg sukienki. Ten smak dzieciństwa, umami...potem staramy się go zatrzymać, odtworzyć lub uchwycić w innych zwykłych- niezwykłych momentach.
Racuchy zawsze kojarzą mi się z tymi właśnie chwilami… latem, jabłkiem zerwanym i obranym pod drzewem, cukrem pudrem rozsypanym po blacie i zbieranym oblizanymi opuszkami palców. Tak powinno smakować szczęście. Dajcie się zabrać pod tą jabłoń raz jeszcze…
Skadniki:
2 jajka
50 g jasno brązowego cukru
50 g oleju
25 g świeżych drożdży (lub jedno opakowanie suchych)
300 g mąki pszennej
szczypta soli
olej, do smażenia
250 g mleka
200 g jabłek, obranych, wydrążonych pokrojonych w drobna kostkę
cukier puder do posypania
Do dzieła:
Przygotowujemy rozczyn: do kubka skruszamy drożdże, dodajemy cukier, 50g szklanki ciepłego mleka oraz 2 łyżeczki mąki.
Wymieszamy na gładką masę i odstawiamy na ok. 10 minut aż rozczyn zacznie rosnąć i wypełni cały kubek.
W tym czasie przygotowujemy jabłka podsmażając je lekko na suchej patelni. Odstawiamy do przestudzenia.
Resztę składników wkładamy do miski (lub kuchennego robota) wlewamy zaczyn i wyrabiamy ciasto. Dodajemy jabłka, mieszamy i odstawiamy w cieple miejsce na około 1h.
Po tym czacie rozgrzewamy patelnię, wlewamy olej, moczymy łyżkę w zimnej wodzie i nakładamy na rozgrzaną patelnię porcję ciasta, smażymy z obu stron, do zarumienienia.
Jeszcze cieple posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!
Są tak dobre!
OdpowiedzUsuń