Lody z karmelizowanymi orzechami włoskimi.
Z wszystkich wielkich planów robienia domowych lodów w tym roku wyszło jedno wielkie nic. No może nie tak do końca, ale zrobiłam ich znacznie mniej niż zakładałam.
Wszystko to za sprawą naprawdę beznadziejnego lata w
Irlandii. Pogoda bardziej skłaniała mnie ku jesiennym gorącym zupom niż zimnym
lodom...na samą myśl aż mi zimno!
Te lody musiałam jednak zrobić. Ba, bardzo chciałam! Lody
z orzechami włoskimi to jest to, o co prosił mój mąż od jakiegoś czasu.
Dziwnym trafem nie są to jednak najpopularniejsze lody, więc znalezienie ich
gdziekolwiek (przynajmniej w naszym mieście) graniczy z cudem.
Postanowiłam zatem spróbować zrobić je sama.
Tym razem także obejdzie się bez maszyny do lodów ;) Sama
baza to nic innego jak śmietana kremówka i mleko skondensowane słodzone. Do
tego karmelizowane w kilka minut orzechy włoskie lub jakiekolwiek lubicie i
jest pyszny iście letni deser!
Spróbujcie póki upały w Polsce wciąż trwają!
Składniki:
*
500 mln śmietany kremówki
*
250 mln mleka skondensowanego słodzonego (nie
gotować)
*
120 g orzechów włoskich
*
½ szklanki cukru
*
½ szklanki wody
Do dzieła:
Orzechy pokroić na mniejsze kawałki i wrzucić na patelnię.
Dodać cukier i wodę. Wymieszać i prażyć na średnim ogniu od czas do czasu
mieszając.
Po kilku minutach woda powinna odparować, a orzechy pokryje
skrystalizowany cukier. Na tym etapie należy pilnować ognia i często mieszać
orzechy, by się nie przypaliły.
Kiedy orzechy się lekko zarumienią, zdjąć z patelni i
wyspać na papier do pieczenia. Dokładnie je porozdzielać i zostawić do
ostygnięcia.
Śmietanę należy ubić na puszystą pianę, pod koniec ubijania
dodać słodkie mleko skondensowane i wymieszać.
Dodać uprażone i wystudzone orzechy, zostawiając kilka do
posypania masy (opcjonalnie). Przełożyć do naczynia, w którym będziemy mrozić.
Posypać orzechami i wstawić na kilka godzin lub na całą noc do zamrażalnika.
Lody należy wyjąć z zamrażalnika na około 10 minut
przed podaniem. Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną co podobało Ci się w przepisie, może coś zmieniłaś/eś. Jak Ci smakowało?